Berlin wściekły na Tuska i Sikorskiego. Oto dlaczego relacje z Niemcami są tak złe, jak za PiS [ANALIZA] (2024)

Business Insider Wiadomości Berlin wściekły na Tuska i Sikorskiego. Oto dlaczego relacje z Niemcami są tak złe, jak za PiS [ANALIZA]

Mateusz Madejski

7 min czytania

Polsko-niemieckie relacje są doskonałe — jeśli chodzi o handel. Biorąc pod uwagę wszystko inne, jest bardzo źle. Berlin i Warszawa mówią różnym głosem w niemal każdej ważnej kwestii politycznej. A przecież eksperci po obu stronach granicy spodziewali się, że gdy premierem zostanie Donald Tusk, lodowata era stosunków skończy się na dobre. Co więc poszło nie tak? Wyjaśniamy.

Berlin wściekły na Tuska i Sikorskiego. Oto dlaczego relacje z Niemcami są tak złe, jak za PiS [ANALIZA] (2)
  • Niemieccy eksporterzy sprzedali w pierwszej połowie tego roku więcej towarów do Polski niż Chin
  • W ogóle zresztą, jeśli chodzi o front gospodarczy, relacje pomiędzy oboma krajami są coraz lepsze
  • Gdy do głosu dochodzą jednak politycy, nie są w stanie się dogadać właściwie w żadnej kluczowej kwestii
  • Przeglądając niemiecką prasę, można mieć wrażenie, że poziom niechęci Berlina do Warszawy jest przynajmniej na tak wysokim poziomie, jak za czasów PiS
  • Warszawa też bynajmniej nie uśmiecha się do Berlina
  • Skąd te emocje? Trochę ze zbyt wygórowanych oczekiwań. Ale do tego wszystkiego dochodzi zimna kalkulacja polityczna
  • Inna sprawa, że Polska stała się regionalną potęgą gospodarczą, polityczną i wojskową. Politycy w Berlinie jakoś nie mogą się z tym oswoić
  • Więcej informacji o biznesie znajdziesz na stronie Businessinsider.com.pl

"Berlin jest wściekły na Warszawę" — podaje renomowany niemiecki tygodnik "Der Spiegel". Tym razem chodzi o Nord Stream. Gazeta podaje, że niemieccy politycy uważają, że Polska pomogła uciec do Ukrainy Wołodymyrowi Ż. Niemieccy śledczy go poszukują, gdyż uważają, że mógł być zaangażowany w wysadzenie gazociągu. Ale strona polska — jak opisuje "Spiegel" — najwyraźniej uważa go raczej za bohatera niż za kryminalistę.

Tradycyjnie dyplomaci zaprzyjaźnionych krajów staraliby się wyjaśnić nieporozumienia — albo chociaż je przemilczeć. Ale to nie jest ten przypadek. Szef MSZ Radosław Sikorski wrzucił na platformę X omówienie tekstu "Spiegla". "Nie zapomnimy tego Polsce" — taki cytat wybito w opracowaniu. Sikorski dodał do tego tyleż enigmatyczny, co mocny komentarz: "My też nie zapomnimy".

Trudno uznać to za przyjacielską sprzeczkę czy za nieporozumienie. To już ostra wymiana słownych ciosów, rzadko spotykana w świecie dyplomacji. Choć można pomyśleć, że i tak znany z dosadnych wpisów minister gryzie się w sprawie Nord Stream za język. Co innego Donald Tusk, który właściwie wprost powiedział Niemcom, by w tej sprawie "siedzieli cicho".

Obserwując awanturę wokół Nord Stream, można pomyśleć, że niewiele się zmieniło. — W Berlinie to szok. Wszyscy się spodziewali, że gdy do władzy przyjdzie demokratyczna opozycja, zmieni się wszystko w naszych relacjach. Niemieccy politycy nie potrafią zrozumieć, czemu Tusk i jego ekipa "jadą PiS-em". To jest tu kompletnie niezrozumiałe — opowiada nam jeden z berlińskich dziennikarzy, który woli nie wypowiadać się w tej sprawie pod nazwiskiem.

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

Wiadomości Polska armia staje się potęgą. Oto broń, która niebawem ją zasili [LISTA] 15.08.2024 | Mateusz Madejski Gospodarka Zatrudnienie w Niemczech w górę, ale pożytku z tego żadnego. Gospodarka w dół wtorek 11:01 | Jacek Frączyk

Nord Stream, jak się wydaje, jest idealnym symbolem nieporozumień pomiędzy oboma stronami. Dla Polski rura to wynik bratania się Berlina i Moskwy — i budowania gospodarczych podwalin pod dyktaturę Władimira Putina. A więc i pod wojny. I — niezależnie od tego, kto stał za wysadzeniem rur — mało komu w Warszawie było przykro z tego powodu. Mało tego, Polacy mieli nadzieję, że po wybuchu pełnoskalowej wojny przyjdzie w Berlinie wielka refleksja, co do stosunków gospodarczych z moskiewskim dyktatorem. Ta rzeczywiście przyszła — ale nie była tak głęboka, jakbyśmy sobie tego życzyli. Sporo środowisk chciałoby się dogadać już Rosją — i wrócić do robienia z nią interesów. Zresztą wiele firm z Niemiec bynajmniej nie przestało tego robić. I wcale nie jest wykluczone, że gdyby nie eksplozje, dziś w Niemczech trwałaby dyskusja, czy rurami Nord Stream nie powinien jednak popłynąć rosyjski gaz.

Lista nieporozumień jest oczywiście znacznie dłuższa. Warszawę i Berlin dzieli przede wszystkim sama kwestia Ukrainy. Niemcy od początku były bardzo op*rne, jeśli chodzi o dostarczanie sprzętu dla walczącego z rosyjskim najazdem kraju. Gdy Polska przekazała znaczną część swoich czołgów, Niemcy byli w stanie zaproponować tylko hełmy. Wiele się zmieniło, ale Berlin wciąż op*rnie przekazuje nowe rodzaje sprzętu — albo odmawia jego dostarczenia (ciągle nie ma zgody na dostarczenie np. rakiet Taurus). A teraz zresztą nowych środków dla Ukrainy ma w budżecie po prostu w ogóle nie być.

Poprawić nasze relacje mogłyby natomiast pewne gesty Berlina. Jest jasne, że na wielkie reparacje za II wojnę światową na razie liczyć nie możemy. Ale spodziewano się chociaż jakiegoś gestu — na przykład odszkodowań dla żyjących 60 tys. ofiar nazizmu w Polsce. Ale jak Olaf Scholz był w lipcu w Warszawie, żadna z takich propozycji nie padła. Kanclerz Niemiec wystąpił za to na konferencji z Donaldem Tuskiem i trudno było nie zauważyć, że chemii w tej relacji raczej nie ma.

Dziennikarz Onetu Witold Jurasz zajrzał za kulisy rozmów polityków. Okazało się, że propozycja w kwestii odszkodowań padła ze strony Scholza. Strona polska uznała ją jednak za zupełnie niepoważną. Efekt? Nie będzie nawet wspólnego upamiętnienia wybuchu II wojny światowej.

Punktów sp*rnych jest zresztą mnóstwo. Od odszkodowań czy pomnika polskich ofiar II wojny światowej — po członkostwo Ukrainy w NATO.

Tymczasem relacje handlowe pomiędzy Polską a Niemcami kwitną. W pierwszej połowie roku wartość niemieckiego eksportu do Polski była większa niż eksportu do Chin. To daje nam awans na czwarte miejsce w zestawieniu głównych kierunków eksportowych sąsiada. Eksport towarów z Niemiec do Polski wzrósł w tym czasie o 4,6 proc. Czemu więc możemy się dogadać gospodarczo, a nie możemy politycznie? Jak się wydaje, są dwie główne przyczyny.

"Tusk z 2024 r. to nie Tusk z 2007 r."

Donald Tusk często był uważany za polityka proniemieckiego, znanego z rewelacyjnych kontaktów z byłą kanclerz Angelą Merkel. Krytycy mu zresztą zarzucali, że nie jest w tych relacjach wystarczająco asertywny — chociażby w kwestii Nord Stream.

Pamiętając te dawne relacje, Berlin oczekiwał, że po powrocie Donalda Tuska na stanowisko premiera, znów będzie miło i przyjemnie. I że spięcia polsko-niemieckie z czasów PiS szybko odejdą w niepamięć.

— Ale nie wzięli pod uwagę, że Donald Tusk z 2024 r. to nie jest Tusk z 2007 r. — słyszymy od jednego z polityków KO.

Dawny Tusk był kilkanaście lat temu lokalnym politykiem, kiepsko znającym angielski (za to niemiecki całkiem dobrze), czującym się trochę niepewnie na europejskich salonach. Dziś jest bez wątpienia jednym z najbardziej doświadczonych polityków w Europie. Ma za sobą dwie kadencje na unijnym stanowisku — i do tego ma aurę polityka, który jako pierwszy pokonał w Europie nowy, prawicowy populizm. Nawet jak kiedyś był średnio asertywny wobec Merkel, tak teraz nie pozostawia wątpliwości, że Scholzowi kłaniał się nie będzie.

Jest też druga strona tej sytuacji. Scholz to nie Merkel. Była kanclerz cieszyła się wielką popularnością przez większość swoich rządów, miała spory autorytet w Europie — i solidną pozycję polityczną w swoim kraju. Olaf Scholz dołuje w sondażach, jego partia również. Koalicja, którą kieruje partia SPD, jest z kolei dysfunkcyjna i fatalnie odbierana przez obywateli.

Tak jak zresztą Tusk nie jest dziś Tuskiem z 2007 r., tak i Polska przeszła fundamentalną przemianę. Wówczas byliśmy krajem ledwo aklimatyzującym się w Unii, otwartym na "dobre rady" z Zachodu. Dziś jesteśmy gwiazdą Wspólnoty, jeśli chodzi o wzrost gospodarczy, poziom bezrobocia — czy wydatki na zbrojenia. Coraz rzadziej Polacy chcą "uczyć się", jak być sprawnym państwem od Niemców. Ba, uważają, że do pod wieloma względami to Polska powinna być dla Niemiec wzorem — na przykład, jeśli chodzi na wydatki na zbrojenia czy asertywność wobec Rosji.

Można więc się pokusić o tezę, że w tym wszystkim gra rolę emancypacja Polski. Słowa Tuska o "siedzeniu cicho" nie są przypadkiem. "Zmarnowali okazję, żeby siedzieć cicho" — to było słynne zdanie francuskiego prezydenta Jacquesa Chiraca, wypowiedziane w 2003 r. Była to reakcja na poparcie Polski dla zbrojnej interwencji USA w Iraku. Być może zatem Donald Tusk chciał powiedzieć coś nie tylko Niemcom, ale też szerzej — całemu Zachodowi. Że Polska już nie będzie dała ustawiać się do kąta przez większe kraje.

Niemcy — jak się zdaje — tej polskiej emancypacji nie rozumieją. Tak jak w wielu środowiskach zdziwienie budzi strach Polski przed Rosją. Bardzo znaczna część niemieckiego elektoratu uznaje, że z Putinem trzeba się dogadać, a potencjalny atak Rosji na Polskę czy kraje bałtyckie — którego my się realnie obawiamy — to tylko political fiction.

Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo

Rosja kością niezgody

Polska — wbrew temu, co się uważa nad Wisłą — nie jest główną osią politycznego sporu w Niemczech. Nie jest więc tak, że czołowi politycy mogą sobie nabić punkty, mówiąc o "polskich sprawach". Albo krytykując Warszawę.

Niemieccy dziennikarze, z którymi rozmawialiśmy, przekonują, że Polska wywołuje generalnie w tym kraju pozytywne emocje. Relacje obu krajów są natomiast niejako zakładnikiem innej kwestii, która już w Niemczech jest bardzo istotna. Rosji.

Nawet obecny niemiecki kurs wobec wojny w Ukrainie — dość łagodny z naszego punktu widzenia — budzi w tym kraju gigantyczne emocje. W żadnej partii nie brakuje "Russlandversteherów", którzy chcieliby wrócić do "normalnych" relacji z Kremlem. A już na pewno nie brakuje ich w partii kanclerza, czyli SPD.

Tradycyjni "Russlandversteherzy" to jednak i tak mniejszy problem. Większym są nowe partie, jawnie prorosyjskie, z wyraźnymi powiązaniami z Kremlem. Jedna to prawicowa AfD, druga — lewicowa BSW, czyli partia Sahry Wagenknecht. Obie partie dzieli wszystko, poza przychylnym spojrzeniem na Rosję i dystansem co do pomocy dla Ukrainy.

Obie partie prawdopodobnie odniosą sukcesy w niedzielnych wyborach w Saksonii i Turyngii. Z powodu ich popularności rząd Scholza chce być jak najostrożniejszy w kwestiach rosyjskich. Jeśli ugrupowania faktycznie zdobędą dobry wynik, to zapewne trend "prorosyjski" w niemieckiej polityce będzie jeszcze wyraźniejszy. Nawet biorąc pod uwagę, że wysoka popularność dotyczy głównie wschodu kraju, czyli byłej NRD.

Im bardziej prorosyjska będzie polityka Berlina, tym bardziej zła na Niemcy będzie Warszawa. I tę złość na pewno będzie okazywać — nie tylko we wpisach na X czołowych polityków. Nie może być zresztą inaczej. Polscy politycy "wybaczający" Niemcom coraz bardziej prorosyjskie decyzje, skazywali by się nad Wisłą przynajmniej na gigantyczną krytykę.

Trudno oczekiwać, że coś się tu zmieni do września 2025 r., kiedy to odbędą się następne wybory do Bundestagu. Duże szanse na przejęcie władzy ma partia CDU, która zdecydowanie bardziej dystansuje się od Rosji niż SPD. Choć i tam "Russlandversteherów" nie brakuje.

Czy do tego czasu relacje polsko-niemieckie mogą się jeszcze bardziej popsuć? Pewnie wiele tu zależy od samego Berlina i od rozwoju sytuacji w Ukrainie. Ale dobrą informacją jest to, że większość niemieckich środowisk w polityce bardzo nie chce dużych awantur z Polską. Zwłaszcza dotyczy to jednego środowiska, bardzo wpływowego. I tu docieramy to relacji handlowych. Przedstawiciele niemieckiego biznesu zwykle bardzo chwalą sobie współpracę z Polską. Zarabiają na niej krocie i będą naciskać, by relacje Warszawa-Berlin nie odbiły się za bardzo na ich interesach. I, jak widać, póki co na szczęście się nie odbijają. A sporym paradoksem jest to, że przy okazji znaczna część tych środowisk również lobbuje za odmrożeniem dawnych relacji z Moskwą.

Autor: Mateusz Madejski, dziennikarz Business Insider Polska

Dziękujemy, że przeczytałaś/eś nasz artykuł do końca.

Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.

Tematy:

Niemcy Polska Donald Tusk gospodarka

Mateusz Madejski

Dziennikarz Business Insider Polska

Więcej artykułów tego autora

Newsletter

Bądź na bieżąco z informacjami ze świata biznesu i finansów

Zapisz się

Najpopularniejsze w BUSINESS INSIDER

Wiadomości Bomba lotnicza z czasów II wojny zdetonowana w rafinerii Orlenu. Czesi pokazali nagranie wczoraj 20:16 REN Wiadomości Świetna wiadomość dla kierowców. Kolejne 16 km nowej zakopianki otwarte wczoraj 19:25 REN Wiadomości Fundusz Kościelny miał zniknąć, a z budżetu pójdzie na niego ponad 275 mln zł wczoraj 18:56 REN Wiadomości Putin z wizytą zagraniczną. Powinien zostać aresztowany wczoraj 18:25 izz
Wiadomości Rośnie przewaga KO nad PiS. Najnowszy sondaż wczoraj 18:22 REN Wiadomości Niemcy dali po 1 tys. euro deportowanym przestępcom. Jest wyjaśnienie wczoraj 17:57 Paweł Pązik Wiadomości Awaria kolejki linowej w Ustroniu. Ewakuacja turystów wczoraj 17:38 BOX Wiadomości Papierowe słomki są bezużyteczne? Znany producent soków wraca do plastiku wczoraj 16:16 izz Gospodarka Polska w czołówce krajów z największymi podwyżkami cen wakacyjnych wyjazdów wczoraj 16:08 DS Wiadomości Polska zniszczy ponad 25 mln szczepionek przeciw COVID-19. Upłynął termin ich ważności wczoraj 16:06 BOX Finanse Tylu milionerów jest w Polsce. Wiadomo, gdzie mieszka ich najwięcej wczoraj 15:47 Mateusz Ćwierz Wiadomości Emeryci muszą płacić abonament RTV? To nie jest takie oczywiste wczoraj 14:31 izz Wiadomości Jarosław Kaczyński komentuje decyzję PKW. "Skandaliczna" wczoraj 13:56 BOX Gospodarka Co piąty bezrobotny w UE to Hiszpan i co dziesiąty Niemiec. Jak wypadają Polacy? wczoraj 13:53 DS Wiadomości Adam Bodnar nie pozostawia złudzeń co do ostatniej nadziei PiS wczoraj 13:16 ANA Wiadomości PiS apeluje o wpłaty. Na koncie partii już 505 tys. zł z darowizn wczoraj 13:02 ANA Wiadomości Premier o decyzji PKW: praca przyniosła efekt wczoraj 12:34 ANA Gospodarka Polska idzie pod prąd inflacyjnych trendów. Co się dzieje z cenami w innych krajach? wczoraj 11:49 DS Wiadomości Gigantyczne kolejki przed sądami. Nauczyciele muszą zdążyć przed 1 września wczoraj 11:43 izz Gospodarka Ich nagranie to hit sieci. Mówią, jak to się przełożyło na rezerwacje wczoraj 11:37 Mateusz Madejski Wiadomości Spółka Sebastiana Kulczyka finiszuje transakcję za ponad miliard złotych. Nowy biznes Qemetiki robi wrażenie wczoraj 11:35 Mateusz Ćwierz Wiadomości Donald Tusk o legalnej aborcji: otwieramy furtki wczoraj 11:20 nsz Wiadomości Legendarna polska fundacja na skraju bankructwa. Pracownicy nie dostają pensji wczoraj 11:02 nsz Wiadomości Korea Północna to "totalitarna dystopia". Świat nie radzi sobie z Kimami wczoraj 10:40 nsz Gospodarka Inflacja powyżej celu NBP. Ceny rosną nieco szybciej od prognoz wczoraj 10:01 DS Wiadomości Politico: sensacyjna decyzja nokautuje PiS wczoraj 08:20 nsz Wiadomości Upalny początek września we Włoszech. "Bezlitosne" temperatury wczoraj 06:30 ANA Gospodarka Największa gospodarka świata ma szansę na ratunek. Wielki bank dostrzega więcej światła w tunelu wczoraj 06:30 DS Wiadomości Rosja zagraża naszemu internetowi i GPS-owi. Nie mamy żadnego dobrego planu awaryjnego wczoraj 06:15 Tom Porter Gospodarka Rząd spojrzał daleko w przyszłość. Szykujmy się na spowolnienie wzrostu czwartek 22:02 JAF Wiadomości Nie odebrał awiza, bo był na wakacjach. Z konta zabrano mu kilka tysięcy czwartek 21:34 JAF Wiadomości Polacy toną w chwilówkach. Padł niechlubny rekord czwartek 18:25 Arkadiusz Stando Wiadomości Donald Tusk i Mariusz Błaszczak komentują decyzję PKW czwartek 18:14 mm Wiadomości Nie może pozwać za śmierć żony, bo miał subskrypcję? Disney w ogniu krytyki czwartek 17:49 izz Wiadomości Ukraina straciła pierwszy samolot F-16. Ujawniono przyczyny czwartek 17:25 JAF Wiadomości Jest potwierdzenie. Oto decyzja PKW w sprawie PiS czwartek 17:02 mm Wiadomości Niemiec chciał zobaczyć granicę polsko-rosyjską. Spotkała go kara czwartek 16:42 mm Wiadomości "Bądźmy gotowi na zemstę Putina". Były brytyjski minister ostrzega czwartek 15:08 mm Gospodarka Sklep Lego zostanie otwarty w kolejnym mieście czwartek 14:57 mm Gospodarka Największa gospodarka świata pozytywnie zaskakuje. Solidne odbicie czwartek 14:32 DS Poradnik finansowy Koniec wakacji kredytowych? "Namawiają Donalda Tuska" czwartek 14:30 mm Wiadomości PKW zdecydowała w sprawie sprawozdania PiS. Są nieoficjalne informacje czwartek 13:40 mm Wiadomości Dostałeś wysoki rachunek za prąd? Wystarczy prosty test licznika czwartek 13:34 DSZ Wiadomości Jak zareaguje PiS na decyzję PKW? Mariusz Błaszczak mówi wprost czwartek 13:16 mm Wiadomości Chcą, by policję finansować niczym wojsko. Jest apel czwartek 13:07 mm Wiadomości "Stara broń, stare F-16". Ukraiński deputowany narzeka na pomoc Zachodu czwartek 12:46 mm Wiadomości Deweloperzy mają budować schrony. Ważny projekt, ale "spóźniony" czwartek 12:35 BMi Wiadomości W Unii trwa szukanie sposobu na Węgry. Miliardy dla Ukrainy w zawieszeniu czwartek 11:33 pas
Berlin wściekły na Tuska i Sikorskiego. Oto dlaczego relacje z Niemcami są tak złe, jak za PiS [ANALIZA] (2024)

References

Top Articles
Latest Posts
Article information

Author: Dr. Pierre Goyette

Last Updated:

Views: 6140

Rating: 5 / 5 (70 voted)

Reviews: 93% of readers found this page helpful

Author information

Name: Dr. Pierre Goyette

Birthday: 1998-01-29

Address: Apt. 611 3357 Yong Plain, West Audra, IL 70053

Phone: +5819954278378

Job: Construction Director

Hobby: Embroidery, Creative writing, Shopping, Driving, Stand-up comedy, Coffee roasting, Scrapbooking

Introduction: My name is Dr. Pierre Goyette, I am a enchanting, powerful, jolly, rich, graceful, colorful, zany person who loves writing and wants to share my knowledge and understanding with you.